Trójstyk granic Polska - Litwa - Białoruś Autor: Leszek Przeborowski o 06:17. Brak komentarzy: Prześlij komentarz. Nowszy post Starszy post Strona główna. The monument marks a spot in northeastern Poland where you can stand where three countries meet: Poland, Lithuania, and Kaliningrad Oblast (a Russian exclave). The tripoint point is marked with a Triathlon "Żelazny Bieg" Okuninka - Trójstyk granic. 182 mentions J’aime. Triathlon "Żelazny" w jednym z najczystszych jezior w Polsce, przy trójstyku granic Polska-Białoruś-Ukraina, na dystansie Triathlon "Żelazny Bieg" Okuninka - Trójstyk granic. 182 likes. Triathlon "Żelazny" w jednym z najczystszych jezior w Polsce, przy trójstyku granic Polska-Białoruś-Ukraina, na dystansie 750m/20 km/5 Dziś Prezydent Ukrainy Włodimir Zełenski odwiedził wschodni brzeg rzeki granicznej Bug. Zełenski wraz z obstawą przebywał na Wołyniu, w obszarze ukraińskiego Trójstyku, gdzie stykają się granice trzech państw Polski, Białorusi i Ukrainy. Głównym celem wizyty Prezydenta była robocza kontrola punktów obserwacyjnych i system Trójstyk granic w swojej historii był również punktem, w którym stykały się cztery granice. Oprócz Niemiec, Holandii i Belgii było to również terytorium o nazwie Moresnet, istniejące od 1816 do 1920 roku między dzisiejszymi granicami Belgii i Niemiec. . Na rzece Marycha ( litewska nazwa Mara), niedaleko Stanowiska (gmina Giby) znajduje się bardzo ciekawe, z turystycznego punktu widzenia, miejsce: trójstyk granic Polski - Litwy i Białorusi. W Polsce jest sześć trójstyków granic. Ten mógłby być nie lada atrakcją turystyczną ze względu na to, że granica UE styka się z granicą pozaunijnego państwa, w dodatku mało znanego dla przeciętnego obywatela UE. „Jeżeli na ziemni jest raj, to właśnie tutaj – zachwycał się znany rosyjski aktor i reżyser Oleg Jefremow, gdy trafił do tego zakątka. Rzeczywiście, nieskazitelnie czyste powietrze, lasy pełne darów, przyrody, cisza, przerywana jedynie świergotem ptaków. Niewiele jest już takich miejsc na ziemi. Od strony litewskiej prowadzi na trójstyk niezła droga, jest spora polana, a pośrodku słup z nazwą litewskiej granicznej wsi - Mara. Można rozpalić ognisko, odpocząć. Niedaleko w Kapciamiestis muzeum i pomnik polskiego pułkownika Emilii Plater, dowódcy jednego z oddziałów powstańczych przeciwko rosyjskiemu caratowi. Po polskiej i białoruskiej stronie żadnych atrakcji, a i odnaleźć trójstyk niełatwo. Trój­stron­ne li­tew­sko-bia­ło­ru­sko-pol­skie po­ro­zu­mie­nie o trój­sty­ku gra­nic zo­sta­ło pod­pi­sa­ne w 2009 roku w Wil­nie w trak­cie wi­zy­ty w tym mie­ście pre­zy­den­ta Bia­ło­ru­si Alak­san­dra Łukaszen­ki. Ze stro­ny pol­skiej po­ro­zu­mie­nie pod­pi­sał ówczesny ko­men­dant głów­ny pol­skiej Stra­ży Gra­nicz­nej Le­szek Elas. Jak za­zna­czał, "jest to bar­dzo spe­cja­li­stycz­na umowa, technicz­na, ważna dla pra­cow­ni­ków stra­ży gra­nicz­nej w co­dzien­nej pracy". Szefowie służb granicznych Polski, Litwy i Białorusi posadzili nawet trzy dęby na tym trójstyku granic. Drzewa, które symbolizują siłę i wytrzymałość, zostały posadzone na pamiątkę podpisania porozumienia między Polską - Litwą - Białorusią. Graniczny trójstyk, miejsce, gdzie się łączą ze sobą granice państw Polski, Litwy i Białorusi, to niewielka polana pośrodku lasów Puszczy Augustowskiej, gdzie Polskę od Litwy oddziela głęboka na metr, rzeka Marycha. Natomiast granica polsko - białoruska biegnie prosto na południe przez Puszczę Augustowską. Nizinna rzeka graniczna wije się wzdłuż granicy Polski i Litwy do styku obu państw z Białorusią, gdzie uchodzi do lewego brzegu Czarnej Hańczy na terenie Białorusi. Granica polsko - białoruska różni się od litewskiej, bo jest pilnie strzeżona (przekraczanie jest zabronione). Pas graniczny często jest czyszczony i oddziela ją tzw. „sistiema”(płot wysoki na dwa i pół metra z drutu kolczastego o różnym rozstawieniu kolców i gęstości). Zamiast atrakcji - zasieki Turyści, nawet z dalekich zakątków Polski, czasami jednak trafiają w to miejsce. Tak opisuje w Internecie podróż na ten trójstyk pewna młoda dziewczyna z głębi Polski, którą zabrał tam tata: „Tata ma w swojej „kolekcji” już wszystkie trójstyki polskich granic i pasją tą „zaraził” i nas. Ostatni trójstyk z „kolekcji” taty dostarczył nam jednak sporo emocji, gdyż - ze względu na granicę białoruską - nie stanowi on typowej atrakcji turystycznej, nie znajdziemy tu (jak na trójstykach granic unijnych) drogowskazów, tablic informacyjnych, rzeźb symbolizujących państwa czy ławeczek, by usiąść i kontemplować granicę. Zamiast tego - zasieki, Straż Graniczna i droga, na którą nie można wejść. Zaopatrzeni w mapę i wiedzę z Internetu, dojechaliśmy do osady Stanowisko (nazwę swoją zawdzięcza działaniom toczącym się tu w czasie II wojny światowej), zaparkowaliśmy na leśnym parkingu i ruszyliśmy drogą prowadzącą na wschód, podziwiając piękny bujny las. Ponieważ droga prowadziła równolegle do granicznej z Litwą rzeki Marychy, którą też chcieliśmy zobaczyć, już widząc granicę białoruską, skręciliśmy w leśną drogę w lewo. Marychy wtedy nie znaleźliśmy, znalazła nas za to polska Straż Graniczna, dokładnie wylegitymowała i doprowadziła na trójstyk i z powrotem, pilnując, żebyśmy przypadkiem nie wkroczyli na pas drogi granicznej, po której tu chodzić nie wolno (nie tylko po zaoranym gruncie, lecz też po sąsiadującej z nim drodze). Okazało się, że zupełnym przypadkiem, dzięki „skrętowi ku Marysze”, nie poszliśmy właśnie drogą graniczną – co jakiś czas są poustawiane tabliczki z informacją o zakazie, jednak ponoć turystom dość często zdarza się ich nie zauważyć. Nad Marychę – jak się okazało, solidnie zarośniętą, trafiliśmy wracając, zupełnie inną drogą. Tam, gdzie nie wolno wjechać, trzeba wjechać! Święte słowa, mądrość siły wieku! Tak właśnie popilotował nas starszy dziadeczek-tubylec, gdy spytaliśmy go, czy daleko jeszcze do trójstyku granic Polski, Białorusi i Litwy. Zakonspirowany No, ale ten Trójstyk był wyjątkowo zakonspirowany - relacjonuje młoda turystka. - Schowany głęboko w Puszczy Augustowskiej jakby nie chciał zdradzać swojego istnienia. Dodatkowo w plątaninie leśnych dróg i ścieżek wyrósł nagle znak zakazu wjazdu. Ale dlaczego nie pozwala nam się tutaj wjeżdżać? Dziwne! Ale przecież nie ma rzeczy niemożliwych. Co więcej, jak mówi przysłowie „koniec języka za przewodnika”, więc sympatyczny dziadzio wskazał nam właściwą drogę. Wjechaliśmy tak daleko, jak tylko dało się wjechać. Taki test możliwości. Porzuciliśmy ubłocone do granic możliwości auto, przeszliśmy ojczysty, bo białoczerwony szlaban, postawiony na skraju puszczy i popedałowaliśmy dalej. Zmrok już zapadał, robiło się ciemno i dżdżysto, a z każdym ułamkiem sekundy i każdym biciem serca czuliśmy dreszczyk emocji i to niekoniecznie tych pozytywnych. Jesteśmy przecież o krok od nieobliczalnej Białorusi, więc nigdy niewiadomo co nas może tutaj spotkać... Czy ktoś nagle nie wyskoczy zza krzaków i na przykład nie zaaresztuje nas, ot tak, bo jesteśmy za blisko granicy? W kraju, w którym rządy sprawuje dyktatorska ręka Łukaszenki wszystko może się zdarzyć. Absurd rodzi absurd! Nastrój grozy potęgowały dodatkowo liście spadające z drzew i krople wody uderzające o ziemię. Dziwne odgłosy głuchej puszczy wskazywały, że chyba nie jesteśmy tutaj sami... W ciemnościach zamigotały nam słupy graniczne Polski i Białorusi, a dalej na horyzoncie zaświtał też litewski słup. Jest, udało się! Teraz obowiązkowo pamiątkowe foto, potwierdzające naszą bytność w tym jakże niedostępnym i ciekawym miejscu i możemy wracać po omacku do samochodu. Plan zrealizowany pomyślnie, wycieczka odbyła się bez strat liczebnych.” A oto relacja ze trójstyku innej dziewczyny, która trafiła tam w maju 2016 roku. „(…) Wycieczkę rozpoczęliśmy w miejscowości Giby i przez Wiłkokuk, Stanowisko, leśniczówkę w Szlamach dotarliśmy do celu. To, co zwróciło moją uwagę to bardzo wyostrzona i niezadbana granica z Białorusią (druty i płoty kolczaste, aż strach naprawdę), za to bardzo skromna, ale zadbana (wykoszona trawka), przyjemna i piękna, bo przebiegająca wzdłuż rzeki Marycha granica z Litwą oraz,,taka sobie” granica z Polską, chociaż ten biało-czerwony słupek daje po oczach i przechodzą człowieka dreszcze. Trzeba to zobaczyć na własne oczy, aby zrozumieć.” I czy nie warto byłby dla takich właśnie ludzi, postarać się o przejście graniczne? Tylko, kto to ma zrobić? Czasy jakby lepsze dla tego typu inicjatyw, bo bratamy się ostatnio z „baćką” Łukaszenko. Prowadzona przez portal „Port Europa” od kilku kampania na rzecz dopuszczenia ruchu pieszego na polskiej granicy wschodniej przyniosła już wymierne efekty. Są piesze przejścia w Puszczy Augustowskiej, Kanale Augustowskim. Przydałoby się i na tym trójstyku. Jan Wyganowski Granica też potrafi być niezłą atrakcją. Trójstyk łączy terytoria trzech państw. W Polsce trójstyków jest sześć, najsłynniejszy na granicy Polski, Czech i Niemiec. Gdzie da się nawet stanąć w aż trzech państwach jednocześnie? Podpowiadamy. Trójstyk – w trzech krajach naraz Trójstyk Polski, Ukrainy i Słowacji, Krzemieniec. Fot. Ondřej Žváček, wikimedia commons, CC BY Zwykłe granice państwa przekraczamy bez większych wrażeń. Na większości przejść granicznych w Europie nie ma nawet kontroli. W górach na szczytach dzielących dwa państwa przeżywamy nieco więcej emocji, ale prawdziwą gratką są trójstyki. Dotarcie tam może być atrakcją samą w sobie. Trójstyki w Polsce Obelisk przy granicy Polski, Czech i Słowacji. Beskidy. Fot. Shutterstock Polska – Rosja (obwód kaliningradzki) – Litwa: koło Bolci w gminie Wiżajny, tam jest także granica warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. Polska – Litwa – Białoruś na rzece Marycha niedaleko Stanowiska (gmina Giby) Polska – Białoruś – Ukraina na Bugu pod Włodawą (Orchówek) Polska – Ukraina – Słowacja na szczycie Krzemieniec Polska – Słowacja – Czechy pomiędzy miejscowościami Jaworzynka (Trzycatek), Czernem na Słowacji i Herczawą w Czechach. Polska – Czechy – Niemcy pomiędzy miejscowościami Porajów, Gródek nad Nysą i Żytawą. Trójstyk Polska – Czechy – Niemcy Granica Polski, Czech i Niemiec. Google photos, J3NDA Google Street View lipiec 2017 Granica tych trzech państw przebiega na Nysie Łużyckiej, w miejscu gdzie wpada do niej Lubota. Ponieważ znajduje się na wodzie, fizycznie w tych trzech państwach naraz możemy być jedynie siedząc w łódce albo płynąc wpław. Na lądzie, konkretnie po stronie czeskiej, stoi jednak pamiątkowy obelisk, a przy nim kilka ławek. Na terytorium każdego z państw wetknięto także ponadto jego flagę. Przez Lubotę prowadzi z Czech do Niemiec mały mostek. Można tam dotrzeć z Porajowa aleją Trzech Państw. Trójstyk Jaworzyński Polska – Czechy – Słowacja Trójstyk Jaworzyński na granicy Polski, Czech i Słowacji, Ricardo77, wikimedia commons, CC BY-SA Znajdziemy w pobliżu miejscowości Jaworzynka w województwie śląskim. Trójstyk Polska – Rosja – Litwa To także dość znany trójstyk. Dojdziemy do niego z drogi 651. A czwórstyk? Takie słowo też istnieje, co więcej takie miejsce można znaleźć i w Polsce, ale nie dotyczy wyłącznie granicy państw. Możemy powiedzieć więcej: idealny punkt łączący granice czterech krajów nigdzie na świecie nie istnieje. Można go za to spotkać na styku czterech stanów w USA, czy też w naszym kraju na złączeniu terytoriów Rosji, Litwy, województwa podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, a więc czterech terytoriów. Zdjęcie zajawkowe: Trójstyk na granicy Polski, Czech i Niemiec. Fot. Honza Groh, CC BY-SA Trójstyki – czyli styk trzech granic państw to obszar oznaczany obeliskiem, flagami oraz słupkami granicznymi. Jest to jednak nie tylko miejsce na mapie, ale przede wszystkim większy obszar przenikania się kultur, zwyczajów i języków trzech sąsiednich narodów. Takie miejsca w Polsce stały się atrakcją turystyczną. Niektórzy stawiają je sobie jako podróżnicze wyzwania, chcąc poznać i zwiedzić każdy z takich granicznych punktów. Trójstyk: co to jest? Trójstyk jest punktem w którym stykają się granice trzech państw – jednostek terytorialnych. Oznaczone są specjalną infrastrukturą. Trójstyk granic oznaczony jest flagami danych państw sąsiedzkich, znakami graficznymi, obeliskami i słupkami granicznymi. Najwięcej trójstyków na świecie posiadają Chiny. Jest ich tam szesnaście. W Rosji jest dziesięć trójstyków. Niektóre kraje w ogóle nie posiadają takich punktów, bo np. położone są na wyspach lub mają tylko jednego sąsiada. Polskie trójstyki Trójstyk znajdziemy w Polsce w sześciu miejscach: trójstyk granic Polska–Rosja–Litwa znajduje się w okolicy Bolci w gminie Wiżajny i litewskiego Wisztyńca (Vištytis), trójstyk granic Polska–Litwa–Białoruś na rzece Marycha w okolicach Stanowiska, trójstyk granic Polska–Białoruś–Ukraina na rzece Bug pod Włodawą, trójstyk granic Polska–Ukraina–Słowacja na szczycie bieszczadzkiej góry Krzemieniec, trójstyk granic Polska–Słowacja–Czechy pomiędzy polską miejscowością Jaworzynka, słowacką Czerne i czeską Herczawa, trójstyk granic Polska–Czechy–Niemcy między polską miejscowością Porajów, czeską Hrádek nad Nisou i niemiecką Zittau (Żytawa). Przejścia z poszczególnymi krajami Znaleziono wszystkich: 6tel.+48 85 68 54 920, ul. Sportowa 29, 17-230 Białowieżatel.+48 85 71 72 300, m. Bobrowniki, 16-040 Gródek tel.+48 85 71 27 200, ul. Graniczna 1, 16-123 KUŹNICAtel.+48 85 68 54 720, ul. Kolejowa 2, 17-240 Czeremchatel.+48 83 376 82 00, 21-515 Sławatyczetel.+48 83 377270, ul. 3 Maja, 21-550 Terespol Poradniki miast, regionów i krajówPoradniki - miasta, regiony odpowiedz na wszystkie pytaniaW ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach 21 stycznia 2017 r. we Włodawie odbył się „XVI Festiwal Kolęd i Szczodrywek nad Bugiem - Włodawa 2017”. Jego organizatorami były: Włodawskie Stowarzyszenie Kulturalne, Starostwo Powiatowe we Włodawie i Włodawski Dom Kultury. W tegorocznym festiwalu udział wzięło 26 zespołów z Polski, Białorusi i Ukrainy, a liczba wykonawców wyniosła około 300 osób. Tegoroczny festiwal miał zmienioną formułę, gdyż zespoły zostały zakwalifikowane do udziału w nim na podstawie wcześniejszych eliminacji przeprowadzonych na początku grudnia 2016 r. przez specjalnie powołaną komisję. W wyznaczonym terminie wpłynęło 35 zgłoszeń, zaś do udziału w festiwalu zakwalifikowano 27 zespołów – 19 polskich, 6 ukraińskich i 2 białoruskie. Jeden z zakwalifikowanych zespołów musiał zrezygnować z udziału w festiwalu ze względów technicznych. Festiwal – już szesnasty – cieszył się dużym zainteresowaniem publiczności. Wśród obecnych na sali gości byli także goście z powiatu i gminy Szack. Wszystkie miejsca w kinie były szczelnie zajęte. Wzorem lat ubiegłych, chętnych na festiwal było tak wielu, że organizatorzy musieli skrócić występy artystów tylko do dwóch utworów. Trzyosobowe jury miało, po wysłuchaniu wszystkich artystów, bardzo trudny orzech do zgryzienia. Jak w podsumowaniu podkreślono – Jury wyraża słowa uznania dla zespołów śpiewaczych za przywracanie wspólnego kolędowania w różnych językach tak charakterystycznych dla nadbużańskich ziem i tradycji chrześcijańskich Wschodu i Zachodu. Zakończenie i rozdanie nagród nastąpiło w sali kina WDK. Wspólnym śpiewom, kolędom i właśnie – szczodrywkom – długo nie było końca. Wszyscy wspaniale się bawili jeszcze długo po ogłoszeniu wyników i rozdaniu nagród. W imieniu władz powiatu nagrody wręczał starosta Andrzej Romańczuk. [wp_ad_camp_3][wp_ad_camp_2] Wyniki: kategoria: zespół z akompaniamentem: I miejsce – Lelija z Łucka, II – Cudawianki z Dorohuska, III – Mołodyczki z Szacka, wyróżnienie: Wołyńskie Słowiki z Łucka. W kategorii kapele: I – Nastasivski Muzyki z Tarnopola (Ukraina), II – Koral z Kamienia, III – Bokoryna z Żalina. W kategorii: kapela a capella: I – Sokotychy z Białej Podlaskiej, II – Miedunica z Klejnik (Białoruś), III – Jarzębina z Zabłocia, wyróżnienia: Głosy Polesia z Brześcia oraz Cisza z Włodawy. Głównym organizatorem i finansującym Festiwal było Starostwo Powiatowe we Włodawie, natomiast współorganizatorem Włodawski Dom Kultury. Szczególne podziękowania za organizację tego wyjątkowego Festiwalu należą się Wydziałowi Edukacji i Polityki Społecznej starostwa. Mieli od kilku tygodni moc pracy nad przygotowaniem tego festiwalu. źródło: Wesprzyj ❤ Podaj dalej, powiadom znajomych....

trójstyk granic polska ukraina białoruś